znany lekarz
Apteka suplementy
Zdrowie

Dogoterapia

Dogoterapia Dogoterapia fot. Joanna Krzysztyniak

Każdego roku 4 października obchodzimy Międzynarodowy Dzień Zwierząt. Myślę, że nikogo nie trzeba przekonywać do dobrodziejstw płynących z  kontaktu ze zwierzętami. Nasi mniejsi Bracia tak nas dzielnie wspierają i kochają bezwarunkowo, że nie sposób w przeddzień ich święta nie napisać o naszych najwierniejszych i najbardziej oddanych przyjaciołach czyli psach, a wraz z nimi o Dogoterapii.

Na temat psów napisano już prawdziwe tomy, jednak ciągle niewiele mówi się  o dogoterapii, albo bardziej po polsku kynoterapii. W naszym kraju stosunkowo niedawno zaczęto stosować terapię z udziałem psa bo dopiero od 1987 roku, a w 2004 powołano Polski Związek Dogoterapii. Od roku 2007 dzień 15 czerwca jest obchodzony w Polsce jako Ogólnopolski Dzień Dogoterapii. Niestety w naszym kraju brak jeszcze uregulowań prawnych, które jasno precyzowałyby wymagania wobec terapeutów psów wykorzystywanych w terapii. Najczęściej terapią zajmują się osoby fizyczne z  wykształceniem pedagogicznym. USA i Kanada to państwa w których już ponad 20 lat z powodzeniem stosowana jest dogoterapia. Psy odwiedzają chorych w szpitalach, hospicjach, domach opieki, a nawet narkomanów i więźniów.

Dogoterapia jest to terapia polegająca na bliskim kontakcie pacjentów z psem, w trakcie prowadzonej rehabilitacji lub terapii. Niedopuszczalne jednak jest, aby dogoterapia była jedyną formą terapii, wskazanym jest, aby była uzupełnieniem już prowadzonej. Spotkania z psami mogą być jednorazowe lub regularne. Długa i często bolesna rehabilitacja jest niestety bardzo uciążliwym obowiązkiem dla naszych pociech, dlatego wykonywanie ćwiczeń z psem i przy jego wydatnej pomocy minimalizuje uczucie przykrości wynikające ze żmudnej rehabilitacji. Obecność psa wpływa bardzo pozytywnie na sferę emocjonalną dziecka, przełamuje bariery i bojaźń przed psem, a także pomaga eliminować agresję  i autoagresję wywołując pozytywne emocje i poprawę samooceny.

Zajęcie z psem są także nieocenione, jeżeli chodzi o rozwijanie sfery umysłowej dziecka. Wpływają na jego koncentrację, rozwój mowy a także pobudzają zmysły dziecka takie jak: wzrok, słuch, dotyk i węch.

Uczestnicy zajęć uczą się określania związków przyczynowo-skutkowych, rozpoznawania kształtów, kolorów, a także podobieństw. Pies pomaga osobom niepełnosprawnym przełamywać bariery psychiczne i społeczne, pozwala otworzyć się na innych.

Idealne psy do dogoterapii to labradory, golden retrievery, nowofundlandy, cavalier charles spaniele i berneńskie psy pasterskie. Wybrane psy muszą przejść odpowiednie przeszkolenie, muszą być zdrowe, a jednocześnie objęte systematyczną opieką weterynaryjną,  a przede wszystkim tolerancyjne i akceptujące nawet zbyt natarczywe pieszczoty.

Dobroczynne działanie dogoterapii :

  • pomaga przełamać lęk przed psem za pomocą głaskania i przytulania,
  • pozwala dziecku poznać budowę psa,
  • stymulacje zmysły,
  • pomaga ćwiczyć koncentrację,
  • pozwala wyzwolić spontaniczne reakcje dziecka,
  • doskonali sprawność ruchową pacjenta,
  • rozwija umiejętność okazywania dobrych emocji i pozytywnych uczuć,
  • dogoterpia pomaga w doskonaleniu umiejętności chodzenia, siadania, leżenia poprzez obserwację i naśladowanie zachowania psa,
  • pozwala na naukę pielęgnacji podopiecznego,
  • utrwala nawyki higieniczne związane z kontaktem ze zwierzętami,
  • pomaga w nauce samodzielności poprzez opiekę nad zwierzęciem.

W trakcie terapii można zaobserwować:

  • duże ożywienie pacjentów, bogatą gestykulację,
  • terapia pozwala wyzwolić reakcje głosowe, wybuchy radości,
  • pojawiają się próby użycia ćwiczonych wyrazów całościowo, a także z podziałem na sylaby,
  • terapia pozwala także na rozbudowanie słownictwa - rozumienie słów związanych z dzieckiem i psem,
  • pobudza umiejętności wyrażania uczuć przez dziecko.

Polskie Towarzystwo Kynologiczne proponuje następującą terminologię form terapii:

Spotkanie z psem (SP),

Edukacja z psem (EP),

Terapia z psem (TP).

Pierwsza zaproponowana forma terapii SP ma na celu zajęcia z psem, których celem jest stworzenie i nawiązanie pozytywnych relacji pomiędzy uczestnikiem zajęć a psem. Podczas wspaniałej zabawy pod czujnym okiem terapeuty, uczestnicy oswajają się z psem poprzez pieszczoty i wydawanie komend. Zajęcia mają na celu „naładować” uczestników pozytywną energią, przełamać fobie, stymulują rozwój zmysłów, a także pomagają nabrać dystansu do problemów dnia codziennego. W zależności od indywidualnych potrzeb uczestników terapii, zajęcia mogą mieć charakter regularny, albo jednorazowy.

Kolejna forma terapii EP za priorytet stawia sobie usprawnienia sfery intelektualnej i poznawczej dziecka. Jest to forma wymagająca odpowiedniego przygotowania i wiedzy osób prowadzących zajęcia. Terapia odbywa się głównie w szkołach i przedszkolach, wizyta psa ma motywować do pracy i nauki poprzez stworzenie dogodniejszych warunków do przyswojenia wiedzy. Edukacja z psem służy pomocą też dzieciom mającym problem z przyswajaniem wiedzy, a wręcz wykazującym się niechęcią do nauki i pobytu w szkole. Zajęcia prowadzone są w zależności od potrzeb w klasach lub indywidualnie, a charakteryzują się ściśle określonym scenariuszem, który ma na celu zrealizować program nauczania.

Ostatnia forma terapii TP polega na ćwiczeniach, które są konkretnie ukierunkowane na pacjenta, a terapeuta konsultuje je z rehabilitantem i lekarzem prowadzący. Zajęcia są dopasowane do indywidualnych potrzeb pacjenta. Ta forma terapii daje najlepsze efekty jeżeli jest prowadzona indywidualnie, względnie w grupach maksymalnie trzyosobowych.

Dogoterapia przynosi największe efekty w rehabilitacji dzieci ponieważ „przemyca” podczas wesołej zabawy ćwiczenia rehabilitacyjne. Wspaniałe efekty odnosi też w terapii osób samotnych i starszych, które czują się potrzebne i dowartościowane przez ulubieńca.

Moje doświadczenie z psem dla jednych może być długie, dla innych krótkie-bo dziesięcioletnie. Nero pies rasy bokser był wspaniałym przyjacielem, towarzyszem zabaw moich dzieci, a także terapeutą. Zawsze gdy zdarzał mi się gorszy dzień, spacer z nim, alb oddane spojrzenie, które totalnie mnie rozbrajało poprawiało samopoczucie. Moje dzieci do dnia dzisiejszego (minęło już 8 lat od jego odejścia) wspominają go z łezką w oku. Mamy obecnie czarną kociczkę, którą bardzo kochamy, ale kot jest z natury indywidualistą i w żaden sposób nie jest w stanie zastąpić spacerów z oddanym psem. Apeluję do szanownych czytelników - jeżeli z różnych przyczyn nie możecie mieć Państwo psa to przynajmniej wesprzyjcie na miarę swoich możliwości inicjatywę budowy schroniska w Krośnie, a także  zbiórkę jedzenia dla podopiecznych przytuliska krośnieńskiego.

Autor: Joanna Krzysztyniak